W książce Gregory’ego Zuckermana „Człowiek, który rozszyfrował rynki finansowe. Jak Jim Simons wywołał rewolucję quantów” znajdziemy wyraziste postaci, zaskakujące zwroty akcji i triumfalny koniec. To historia genialnego matematyka i jego utalentowanych przyjaciół.
Notka biograficzna
Simons od najmłodszych lat interesował się matematyką. Dostał się na MIT, gdzie po doktoracie objął stanowisko dydaktyczne, był członkiem grupy badawczej w IDA oraz kierował wydziałem matematycznym w Nowym Jorku. Pasmo sukcesów doprowadziło do powstania Renaissance Technologies wraz z mistrzowskim funduszem inwestycyjnym Medallion.
Renaissance Technologies
Simons wierzył, że ceny akcji są wynikiem procesu z wieloma rynkami wejściowymi i nie jest ważne zrozumienie wszystkich dźwigni maszyny rynkowej, a raczej znalezienie systemu matematycznego, opisującego ją na tyle dokładnie, by generować zyski. Simons z Leonardem Baumem założył spółkę Monometrics, w której wykorzystywali algorytm Bauma do handlu walutą i do tworzenia modeli prognostycznych służących do handlu kontraktami towarowymi. Marzeniem Simonsa było opracowanie zautomatyzowanego modelu finansowego działającego nawet wtedy, gdy „śpi”.
Kiedy poszerzono siedzibę firmy i rozpoczęto rekrutację nowych pracowników, przemianowano korporację na Renaissance Technologies. Niebawem zaproszono do niej Jamesa Axa, uważającego, iż matematyczna teoria rozkładu prawdopodobieństwa może zawierać informacje o cenach kontraktów futures na perspektywiczne terminy. Niestety, okazało się, że modele nieprawidłowo wychwytują właściwy moment transakcyjny oraz, że Axcom zbyt długo trzyma inwestycje w portfelu.
Medallion, Brown i Mercer
Simons i jego drużyna, skracając czas przechowywania inwestycji w nowym funduszu Medallion, codziennie osiągali zyski. Strzałem w dziesiątkę było odkrycie, że jeśli pod koniec dnia rynki będą rosły, to opłaca się kupować kontrakty futures tuż przed zamknięciem i pozbywać się ich następnego dnia zaraz po otwarciu. Pod koniec roku 1993, Simons zarządzał już 280 milionami dolarów z inwestycji.
Po zatrudnieniu w firmie Magermana, Browna i Mercera z IBM-u, przerobiono prognostyczny model Freya, którym wcześniej operowano, i przeistoczono go w, złożony z pół miliona linii kodu, system handlu akcjami.
Simonsowi udało się sięgnąć po święty Graal i zdobyć olbrzymie zyski ze zdywersyfikowanego portfela z małą zmiennością i niską korelacją z rynkiem. Swoją rolę odegrały tu opcje koszykowe, których wartość łączyła się z grupą akcji – sprytnie podkręcały zyski Medallionu oraz umożliwiały kwalifikowanie się do lepszego podatku od długoterminowych zysków kapitałowych.
Czytelnicza przyjemność
Naukowcy z Renaissance Technologies sprawili, że fundusz Medallion do dziś uważa się za jeden z najlepiej zarabiających funduszy na świecie. Śledzenie perypetii bohaterów książki „Człowiek, który rozszyfrował rynki finansowe. Jak Jim Simons wywołał rewolucję quantów” Zuckermana to prawdziwa przyjemność, odpowiednia dla ludzi pasjonujących się światem wielkich inwestycji.