Mark Douglas wydał swoją książkę W transie inwestowania. Podbij rynek pewnością siebie, żelazną dyscypliną i postawą zwycięzcy 18 lat temu. To jedna z tych pozycji, które mówią o lokowaniu kapitału i pracy maklerskiej w zupełnie inny sposób. Skupia się ona bowiem nie na samych przepływach pieniężnych i pracy osób inwestujących pieniądze, a na psychologicznym aspekcie tych działań i sposobie funkcjonowania na rynku finansowym. To pozycja ważna, gdyż tego typu „podręczników” nie ma za wiele na rynku, może inaczej – jest ich trochę, ale nie każdy jest wartościowy.
Książka dla każdego?
„W transie inwestowania” wydaje się być książką przeznaczoną dla dość wąskiej grupy osób, które zajmują się zawodowo lub też interesują się tradingiem. I w dużej mierze tak właśnie jest. Na 200 stronach w jedenastu rozdziałach poznajemy bardzo psychologiczne podejście do inwestowania. Jak pisze Douglas, sukcesy w tej pracy odnoszą ci, którzy sami wierzą w swój sukces. Zamiast skupiać się na informacjach potęgujących obawy, uczą się oni koncentrować na danych, które pomagają im dostrzec okazje do osiągnięcia zysku. W ten sposób całą energię kierują w odpowiednim kierunku. Siłą każdej osoby są małe przewagi, które uzyskujemy w swojej pracy. Może wydać się to dziwne, ale przez wiele lat swojej pracy Douglas doszedł do przekonania, że wiedza o tym, co się stanie, nie jest niezbędna do zarabiania pieniędzy. „Transakcja albo się udaje, albo nie. Bez względu na jej wynik należy poczekać na pojawienie się kolejnej przewagi i powtarzać cały ten proces do skutku.”
Dlatego, tworząc swoją książkę, kierował się on pięcioma zasadniczymi celami, którymi są:
- „Udowodnienie inwestorom, że obejmująca szerszy zakres lub pogłębiona analiza rynku nie jest rozwiązaniem ich problemów z inwestowaniem czy brakiem konsekwentnego osiągania pozytywnych wyników.
- Przekonanie inwestorów, że wyniki zależą od ich postawy i 'stanu umysłu’.
- Wyposażenie inwestorów w określone przekonania i postawy, niezbędne do zbudowania sposobu myślenia właściwego zwycięzcom, co oznacza nauczenie się, jak należy myśleć w kategoriach prawdopodobieństwa.
- Rozwiązanie wielu konfliktów, sprzeczności i paradoksów psychicznych, wywołujących u przeciętnego inwestora przekonanie, że już myśli w kategoriach prawdopodobieństwa, chociaż tak nie jest.
- Przeprowadzenie inwestorów przez proces, który wprowadzi tę strategię myślenia do ich systemu psychicznego na poziomie funkcjonalnym.”
Dlatego nie można mówić o tym, że jest to podręcznik dla każdego. Douglas nie skupia się na jakiejś konkretnej metodzie pracy, ba, ma nadzieję, że podręcznik czyta osoba, która ma już wypracowany system i posiada umiejętności, jakie mogą dawać jej przewagę w pracy traidera. Celem książki ma być bowiem nie nauka pracy w tej branży, a nauka samego siebie, pokazania, że wiele zależy od tego, jak sami postrzegamy rynek, możliwości, szanse i inne osoby, jak patrzymy na otoczenie, i to bliższe, i to dalsze.
Mentor i doradca
Mark Douglas prowadzi nas przez swój podręcznik jak dobry nauczyciel. Opowiada o własnych doświadczeniach i zdarzeniach, które miały miejsce w jego życiu. Wyciąga wnioski i analizuje, nie jest moralizatorem i pozwala nam zastanowić się nad niektórymi aspektami pracy. Mówi o regułach i kontroli, o tym, że wiele osób wzbrania się przed nimi w pracy na giełdzie. Nie można jednak zapominać o tym, że zasady dotyczą także naszego zachowania i reagowania na różne sytuacje. To, że pozbędziemy się lęku, nie będzie dla nas szansą, jeśli nie wzbudzimy poczucia opanowania. „Zwycięstwo jest dla inwestora wyjątkowo niebezpieczne, jeśli nie wie on, jak się kontrolować i jak monitorować własne zachowanie.”
Książka W transie inwestowania. Podbij rynek pewnością siebie, żelazną dyscypliną i postawą zwycięzcy jest pozycją ważną dla swojej branży i na pewno zainteresuje niejedną osobę, która z giełdą ma do czynienia.
