Zbigniew Pawlak i Tomasz Peterman, czerpiąc wiedzę z własnych doświadczeń dotyczących obcowania z przedstawicielami wschodnich krajów, napisali „Wschodnie DNA. Przewodnik biznesowy do skutecznego zarządzania pracownikami ze Wschodu”. Czy wskazówki w nim zawarte przydadzą się życiu?
Międzykulturowe dylematy i ich rozwiązania
Dla uwiarygodnienia tez zawartych w książce, rozdziały ubarwione są przez „wschodnie opowieści”, a centrum akcji stanowi polska firma transportu międzynarodowego, zatrudniająca zagranicznych pracowników. Stajemy się świadkami scenek ukazujących brak kompetencji wschodnich kierowców. Czy jednak na pewno chodzi tu o ignorancję? Nie całkiem – większe znaczenie ma nieświadomość kodów kulturowych. Zbigniew Pawlak i Tomasz Peterman stwierdzają np., że nieroztropnie płacić pracownikom miesięcznej pensji, a lepiej dawać tygodniówki – gdy otrzymają całość gotówki do ręki, wyślą tą sumę rodzinie i przed upływem 30 dni zgłoszą się po więcej. Okazuje się też, że na Wschodzie bardziej liczy się powtarzalność, niż kreatywność, czy asertywność. Homo sovieticus wykazuje obojętność na wyniki pracy oraz niechęć do planowania w dłuższej perspektywie. Dla wschodnich pracowników najambitniejszy cel to cel dzienny.
Autorzy książki „Wschodnie DNA. Przewodnik biznesowy do skutecznego zarządzania pracownikami ze Wschodu” zwracają następnie uwagę, iż na Wschodzie – szczególnie w krajach arabskich i w Indiach – religijność jest zintegrowana z życiem prywatno-zawodowym. Polski szef nie powinien jednak pozwolić, aby pięć modlitw w ciągu dnia odrywało muzułmańskiego pracownika od obowiązków. Należy ogłosić, że firma nie jest dobrym miejscem do praktykowania wiary i szerzenia religijnego radykalizmu. Pamiętajmy, że we wschodnich rejonach świata na szczycie hierarchii stoi rodzina. Jeśli zwierzchnikowi zależy na komforcie pracownika, musi to zaakceptować, zwłaszcza że mogą płynąć z tego korzyści – rośnie prawdopodobieństwo, że podwładny ściągnie do Polski krewnych i firma zyska siłę roboczą. Znamiennym jest również, że przedstawiciele Wschodu rzadko wykazują inicjatywę. Jeżeli chce się do nich dotrzeć, trzeba formułować krótkie komunikaty i starannie wszystko objaśniać. „Wschodnie DNA” tłumaczy też, jak istotne dla wschodniej mentalności jest zachowanie twarzy. Tamtejsi pracownicy nie lubią przyznawać się do błędów – człowiek sukcesu w ich ujęciu, kroczy ścieżką pełną dobrych decyzji, to ktoś silny i niezwyciężony. Kiedy wschodni podwładny popełni błąd, najlepiej nie zwracać się do niego personalnie. Zamiast: „znów popsułeś maszynę”, warto powiedzieć: „ostatnio psują się maszyny”. Winowajca pojmie przekaz, ale zachowa twarz. Strachowi przed utratą twarzy towarzyszy obawa przed porażką. Wskazane jest chwalenie pracownika oraz kontrolowanie osiągnięć.
Ważna lektura dla przedsiębiorców
Książka „Wschodnie DNA. Przewodnik biznesowy do skutecznego zarządzania pracownikami ze Wschodu” Zbyszka Pawlaka i Tomasza Petermana to ważna lektura dla przedsiębiorców rozważających zatrudnienie obywateli Wschodu. Zrozumieją dzięki niej różnice kulturowe i zdobędą oddanych oraz efektywnych pracowników.
