Profesor Marek Kowalkiewicz, uznany ekspert i były dyrektor laboratorium uczenia maszynowego SAP w Singapurze, nie jest teoretykiem odległym od rzeczywistości. To praktyk, który przez lata wdrażał systemy sztucznej inteligencji w globalnych korporacjach, obserwując z bliska ich triumfy i spektakularne porażki. Jego książka powstała jako odpowiedź na fundamentalne pytanie: czy oddaliśmy algorytmom zbyt dużą kontrolę nad naszym życiem?
Tematyka i główne tezy „Sterowani algorytmami”
Kowalkiewicz konstruuje swoją narrację wokół pojęcia „gospodarki algorytmów” – nowej rzeczywistości, w której cyfrowe systemy przestały być narzędziami i stały się autonomicznymi agentami ekonomicznymi. Autor nie ogranicza się do powierzchownego opisu zjawiska. Prowadzi czytelnika przez trzy kluczowe części książki, systematycznie budując obraz świata, w którym algorytmy kształtują nie tylko nasze wybory konsumenckie, ale też decydują o dostępie do kredytu, pracy czy edukacji.
Pierwsza część, zatytułowana „Jak się tu znaleźliśmy?”, to fascynująca podróż od starożytnych algorytmów Euklidesa i Ady Lovelace po współczesne systemy oparte na sztucznej inteligencji. Kowalkiewicz pokazuje, że algorytmy towarzyszą ludzkości od wieków – jako przepisy kulinarne, instrukcje z IKEA czy wzory matematyczne. Prawdziwa rewolucja nastąpiła jednak, gdy zyskały one autonomię i zaczęły podejmować decyzje szybciej niż człowiek zdąży mrugnąć.
Centralna teza książki jest jednocześnie niepokojąca i fascynująca – sterowanie w tytule nie oznacza prostej manipulacji, ale złożoną współzależność człowieka i technologii. Autor argumentuje, że algorytmy nie są ani dobre, ani złe – są „lustrem naszych intencji”. To my projektujemy je, uczymy i decydujemy o ich zastosowaniu. Problem polega na tym, że w miarę jak systemy stają się coraz bardziej zaawansowane, tracimy zdolność rozumienia mechanizmów ich działania.
Druga część eksploruje konkretne obszary życia, w których algorytmy zmieniają nasze życie – od lodówek automatycznie zamawiających jedzenie po systemy decydujące o zatrudnieniu. Kowalkiewicz przedstawia tu zarówno utopijne wizje efektywności, jak i dystopijne scenariusze dyskryminacji algorytmicznej. Szczególnie mocno wybrzmiewa w tej części refleksja nad manipulacją informacją i filtrami bąbelkowymi w mediach społecznościowych, które kształtują naszą percepcję rzeczywistości.
Trzecia część oferuje praktyczne rozwiązanie: dziewięć zasad epoki algorytmów, które autor nazywa strategią RACERS (Rentowność i Automatyzacja, Ciągła Ewolucja, Relacje i Saturacja). To nie abstrakcyjne teorie, ale konkretne wytyczne dla biznesu i jednostek, jak przetrwać i prosperować w świecie zdominowanym przez AI.
Najciekawsze fragmenty i przykłady ze „Sterowani algorytmami”
Siła „Sterowani algorytmami” tkwi w bogactwie case studies, które Marek Kowalkiewicz prezentuje z reporterskim wręcz talentem. Książka otwiera się dramatyczną sceną z sierpnia 2020 roku: setki brytyjskich uczniów protestuje przed Ministerstwem Edukacji, skandując „Pieprzyć algorytm!”. System Ofqual miał ocenić ich egzaminy maturalne podczas pandemii, ale zamiast sprawiedliwości dostarczył katastrofę – 36% młodzieży otrzymało oceny niższe o stopień od przewidywanych przez nauczycieli, a 15 tysięcy uczniów nie dostało się na wymarzone studia.
Ten przykład idealnie ilustruje kluczową tezę autora: algorytmy działają według logiki, której nie zawsze rozumiemy, a ich błędy mogą niszczyć ludzkie życiorysy. Kowalkiewicz nie pozostawia tej historii bez komentarza – porównuje sytuację do biznesu, gdzie firma może stracić przetarg, bo algorytm ocenił ją na podstawie wyników poprzedniego zarządu.
Równie fascynująca jest opowieść o firmie Zillow, gigantie rynku nieruchomości, który stracił 2 miliardy dolarów i zwolnił 2000 pracowników przez zbyt wielkie zaufanie do algorytmów wyceniających domy. System miał być genialny: kupować, remontować i sprzedawać z 2% marżą. Problem? Pandemia zmieniła rynek szybciej, niż algorytm zdążył się dostosować. Zillow kupił 27 tysięcy domów, ale sprzedał tylko 17 tysięcy. Pozostałe 10 tysięcy stało się cyfrowym balasten.
Autor przytacza także sprawę Erica Loomisa, skazanego częściowo na podstawie raportu algorytmu COMPAS, który oceniał ryzyko recydywy. Problem? Nikt – ani sędzia, ani obrońca – nie wiedział, jak system doszedł do swoich wniosków. To czarna skrzynka podejmująca decyzje o ludzkim życiu. Kowalkiewicz zadaje tu fundamentalne pytanie: czy możemy zaakceptować wyrok, którego nie potrafimy uzasadnić?
Nie wszystkie przykłady są pesymistyczne. Książka opisuje także historie sukcesu, jak przypadek KDX, firmy zarządzającej oczyszczalniami ścieków, która stopniowo wprowadzała automatyzację, ucząc pracowników współpracy z algorytmami zamiast ich zastępowania. Efekt? Nikt nie stracił pracy, wielu awansowało, a firma zwiększyła efektywność. To dowód, że „Sterowani algorytmami” to nie wyrok, ale wyzwanie.
Ocena autora i stylu pisania
Marek Kowalkiewicz pisze z rzadką u naukowców lekkością i humorem. Jego styl to połączenie publicystyki, reportażu i podręcznika biznesowego. Autor unika akademickiego żargonu, zastępując go żywym językiem pełnym metafor – nazywa autonomiczne algorytmy „cyfrowymi minionkami”, a złożone systemy „czarnymi skrzynkami”. Dla jednych to świeżość i przystępność, dla innych momentami infantylność.
Kowalkiewicz buduje argumenty metodycznie, prowadząc czytelnika od historii (Ada Lovelace, Alan Turing) przez współczesne dylematy (ChatGPT, AlphaGo) po praktyczne rozwiązania. Każdy rozdział kończy się sekcją „W skrócie” i listą praktycznych działań „Twój ruch”, co nadaje książce charakter nie tylko edukacyjny, ale też użytkowy.
Szczególnie udane są fragmenty, w których autor łączy wielkie narracje technologiczne z osobistymi anegdotami. Opowieść o sesji z GPT-3 w pubie w Brisbane, gdzie algorytm generował pomysły biznesowe równie kreatywne jak studenci, jest jednocześnie zabawna i niepokojąca. Kowalkiewicz przyznaje się też, że jeden z akapitów książki napisał sam GPT-3 – za 10 centów. Taka transparentność buduje zaufanie i pokazuje, że autor sam praktykuje to, co głosi.
Pewną słabością stylu jest tendencja do przegadania – niektóre wątki ciągną się zbyt długo, a autor czasami powtarza te same tezy w różnych rozdziałach. Metafory, choć początkowo świeże, po kilkuset stronach mogą nużyć. Ale to drobne zastrzeżenia wobec ogólnej jakości narracji.
Znaczenie „Sterowani algorytmami” dziś
W 2025 roku, gdy GPT-4.5 stał się standardem, a algorytmy zarządzają miliardami transakcji dziennie, „Sterowani algorytmami” nabiera szczególnego znaczenia. Kowalkiewicz pisze dla czytelnika, który widzi, że świat się zmienia, ale nie rozumie jeszcze mechanizmów tej zmiany. Książka odpowiada na fundamentalne pytania: Dlaczego algorytm YouTube proponuje mi akurat te filmy? Dlaczego bank odmówił mi kredytu? Czy moja praca zniknie za pięć lat?
Aktualność książki wynika z faktu, że debata o sztucznej inteligencji przestała być domeną technokratów i stała się społecznym imperatywem. Komisja Europejska pracuje nad regulacjami AI, rządy zastanawiają się nad podatkami dla robotów, a społeczeństwa protestują przeciwko algorytmicznej dyskryminacji. „Sterowani algorytmami” dostarcza intelektualnych narzędzi do uczestniczenia w tej debacie.
Szczególnie cenne są fragmenty o etyce algorytmów i odpowiedzialności za ich decyzje. Kowalkiewicz nie twierdzi, że AI jest zagrożeniem egzystencjalnym – ale przestrzega przed bierną akceptacją systemów, których nie rozumiemy. Jego przesłanie jest jasne: nie możemy pozwolić, by kluczowe decyzje podejmowała „magia”.
Dla czytelników zainteresowanych prywatnością i ochroną danych, książka dostarcza konkretnych przykładów, jak algorytmy profilują użytkowników i manipulują ich wyborami. Facebook nie musi nas podsłuchiwać – jego algorytmy znają nas lepiej, niż my sami znamy siebie.
Podsumowanie i rekomendacjac
„Sterowani algorytmami” to lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce rozumieć mechanizmy współczesnej gospodarki cyfrowej. Marek Kowalkiewicz udowadnia, że można pisać o sztucznej inteligencji jednocześnie kompetentnie i przystępnie. To nie jest ani techniczny podręcznik, ani futurologiczna spekulacja – to praktyczny przewodnik po świecie, który już istnieje.
Rekomendujemy „Sterowani algorytmami” menedżerom, przedsiębiorcom, politykom, nauczycielom i każdemu, kto podejmuje decyzje wpływające na innych ludzi. To lektura dla tych, którzy chcą być architektami przyszłości, nie jej ofiarami. Bo jak pisze Kowalkiewicz: „Firmy, które nauczą się mądrze współpracować z algorytmami, zdominują swoje branże. Reszta? Będzie protestować pod ministerstwami”.
Sterowani algorytmami to nie pytanie – to fakt. Pozostaje tylko kwestia stopnia i świadomości. Ta książka dostarcza tej ostatniej w nadmiarze.
 
								 
								 
								 
								 
								 
								 
								 
								 
								 
															 
								 
								 
								 
								 
								