Mówmy do siebie jak ludzie. Komunikacyjny detoks

Mówmy do siebie jak ludzie. Komunikacyjny detoks
Zapisz

Dziś najtaniej  🎉

Spis treści

Ocena czytelników
3.2 / 5

Ewa Błaszczak w swojej książce „Mówmy do siebie jak ludzie. Komunikacyjny detoks” przypomina, jak ważne jest budowanie więzi pomiędzy ludźmi. Najlepiej robi się to przez komunikację. Czy jednak potrafimy się dogadać? Czy jesteśmy nastawieni tylko na stawianie warunków i przekazywanie, czasem toksycznych komunikatów?

Książka, jak wspomina autorka we wstępie, powstała w oparciu o analizę badań naukowych, odkryć, doświadczeń oraz spostrzeżeń dotyczących komunikacji. Trudno się z panią Ewą nie zgodzić – tylko życiowe doświadczenie, które pozwoliło doświadczyć skutków złej komunikacji daje tak ciekawe książki jak ta.

Toksyny komunikacyjne. O co chodzi?

Ewa Błaszczak posługuje się terminem toksyny komunikacyjne. Co to oznacza? Zdaniem autorki są to zachowania i wypowiedzi, które zaburzają dobre relacje międzyludzkie. Błaszczak podkreśla, że toksyny komunikacyjne mają swoje źródło w naszych przekonaniach, osobowości i stylu życia. Sposób, w jaki się komunikujemy, można porównać do broni biologicznej – dla jednych będzie ona środkiem obronnym, dla innych atakującym.

Czytelnik ma więc do czynienia ze szczegółowym opisem poszczególnych aspektów komunikacji – począwszy od rodzaju głosu poprzez gest, aż po mimikę. Wszystko to – w toksycznej formie – można porównać do broni biologicznej. 

Toksyny komunikacyjne (ang. communication toxins) to termin stosowany w psychologii społecznej i komunikacji interpersonalnej, oznaczający zachowania lub słowa, które mogą zakłócać normalną wymianę informacji pomiędzy rozmówcami lub prowadzić do eskalacji konfliktu. Do najczęstszych przykładów toksyn komunikacyjnych można zaliczyć:

  • Sarkazm.
  • Oskarżenia.
  • Obraźliwe i negatywne sformułowania.
  • Pochwały lub uznania wyrażane w sposób ironiczny.

Ewa Błaszczak w prosty i przystępny sposób radzi jak nie komunikować się w sposób, przez który tracimy czas i energię. Oczywiście nie zostawia czytelnika samemu, a zdradza, w jaki sposób robić to dobrze.

Czy można bronić się przed toksynami komunikacyjnymi?

Czy można bronić się przed toksynami komunikacyjnymi? Takie pytanie z pewnością nasunie się każdemu czytelnikowi książki „Mówmy do siebie jak ludzie”. Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie, warto zwrócić się do ekspertów. „Nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie – twierdzą eksperci od komunikacji – Wszystko zależy od tego, jak odbieramy sarkazm, czy potrafimy go 'rozszyfrować’, a także od kontekstu sytuacji komunikacyjnej.” Zdaniem Ewy Błaszczak istnieje kilka sposobów radzenia sobie ze sarkazmem: można próbować „rozszyfrować” intencje rozmówcy. O innych sposobach przeczytasz w tej książce. No i najważniejsze – nie trać czasu na toksyny!

Przeczytaj wywiad z Ewą Błaszczak

O komunikacji inaczej z Ewą Błaszczak

Co jest dużym atutem tej publikacji? Przede wszystkim fakt, że Ewa Błaszczak nie narzuca swojej wizji komunikacji. Bardziej skłonna jest do zachęcania czytelnika do refleksji, przemyśleń oraz wyciągania odpowiednich wniosków. Pisze w łatwy i przystępny sposób, dzięki czemu każdy może łatwo zapamiętać przekazywane informacje. 

Książkę „Mówmy do siebie jak ludzie” polecamy wszystkim tym, którzy chcą dowiedzieć się więcej o komunikacji interpersonalnej oraz poszerzyć swoje horyzonty w tym zakresie. Komunikujmy się, póki nie jest za późno.

Udostępnij
Udostępnij
Udostępnij
Udostępnij
Udostępnij
Udostępnij
Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić Mówmy do siebie jak ludzie. Komunikacyjny detoks

Bądź na bieżąco!

Zaprenumeruj nasz newsletter, a nie przegapisz żadnej książki, którą warto przeczytać. 

Nie wysyłamy spamu, ani nie sprzedajemy Twoich danych. W każdej chwili możesz zrezygnować.

Opinie o książce Mówmy do siebie jak ludzie. Komunikacyjny detoks

Sprawdź, gdzie kupisz najtaniej