Książka Video Marketing w mediach społecznościowych autorstwa Roberta Stępowskiego, dotycząca materiałów video, które zamieszczamy w mediach społecznościowych, to niewielkich gabarytów poradnik, liczący około 130 stron. Autor we wstępie przypomina, jakoby już w 2014 roku dowodził, iż za kilka lat będziemy nosić w kieszeniach przenośne telewizory. Trudno uznać to za wizjonerstwo. Do podobnych wniosków doszedłby bowiem każdy, kto obserwuje postęp technologiczny w dziedzinie video marketingu. W książce Stępowskiego można jednak znaleźć kilka pożytecznych porad oraz sporo, popartych badaniami, treści, które mogą wpłynąć na nasz sposób myślenia o video marketingu.
Cierpliwość i konsekwencja
Autor dowodzi przede wszystkim, że stworzenie silnej wizerunkowo marki wymaga cierpliwości oraz konsekwencji w działaniu. Kilka filmów opublikowanych za pośrednictwem dostępnych Social Mediów to zdecydowanie za mało. Jeśli nie mamy pomysłu na naszą markę, sprawdźmy, jak robią to najlepsi i gdzie popełniamy błędy. Budowanie naszej marki wymaga poszukiwania wciąż nowych narzędzi oraz kanałów przekazu. Paradoksalnie sam Stępowski nie uaktualnia systematycznie treści udostępnianych na osobistych profilach na stronie YouTube czy portalu Facebook. Szewc bez butów chodzi?…
Rynek reklamy video w Polsce
Nie można jednak zarzucić publikacji Stępowskiego nierzetelnego researchu, czy braku danych statystycznych. Wiele z nich w sposób uniwersalny pokazuje, jak wyglądają rynek mobilny oraz rynek reklamy video w Polsce. Książka jest, zarówno zbiorem liczb określających polski rynek, jak i wykazem krótkich definicji opisujących poszczególne zjawiska i formaty. Znajdziemy w niej m.in. informacje o tym, kim są osoby z Generacji Z, dlaczego emocje łatwo się sprzedają, czym jest storytelling, user-generated content, czy kampanie viralowe. Autor zamieszcza także kilka porad na temat formatów reklamowych na YouTube.
Niestety, wiedza przekazana przez Stępowskiego ma charakter dość pobieżny, uwagi i komentarze do współczesnego rynku treści video, są bardzo ogólne, a momentami wręcz nietrafione. Po lekturze książki Video Marketing w mediach społecznościowych pozostaje niedosyt i poczucie straconego czasu, którego możemy spróbować poszukać wraz Marcelem Proustem, gdy już odkryjemy, że pozycja proponowana przez Stępowskiego nie wstrząśnie zanadto naszym światopoglądem.